Go to content

11 rzeczy, za które kochamy nasz kraj (pomimo szalonej teraźniejszości)

fot. iStock/ Vepar5

Od dziecka powtarzasz, że jesteś Polak mały, twój znak to orzeł biały, równo maszerujesz razem z Dąbrowskim i nie dajesz pogrześć swej mowy. I choć w ostatnim czasie wiele dzieje się w naszym kraju i czasami trudno o optymizm i radośnie patriotyczne spojrzenie, jest kilka rzeczy, za które Polskę kochać po prostu trzeba, bez względu na wszystko i wszystkich.

Pory roku

Każda inna i każda na swój sposób piękna. W takiej Kalifornii na przykład, albo na Florydzie nie wiedzą, co tracą ciągle grzejąc się w słońcu! Wiosną, gdy wszystko zaczyna się zielenić i budzić do życia, chce nam się jakoś tak bardziej i radośniej na świat spoglądamy. Latem wyglądamy zza plażowego parawanu, narzekamy na palące słońce, cieszymy się długim dniem i zimnym piwem pitym w ogródku. Jesień to prawdziwy festiwal kolorów i chociaż piździernik i depresjopad dają nam czasem psychicznie w kość, to pięknie jest! A zimą pokryte śniegiem krajobrazy wyglądają bajkowo, niczym namalowane.

Krajobrazy

Mamy wielkie szczęście, bo i po górach pochodzić możemy i nad morze wybrać się, by na plaży poleżeć i przez fale poskakać. A jak ktoś ani gór ani morza nie lubi, to może przyjemnie czas nad jeziorem spędzić, ryby połowić albo żaglówką popływać. A przy tym jakie krajobrazy! Zachwycające, urzekające i piękne. Trzeba tylko wyjechać z miasta, wylogować się z maila, wyłączyć komórkę i dostrzec piękną naszą Polskę całą.

Tradycja i kultura

Mamy swoje tradycje związane z obchodzeniem świąt, nasze stroje ludowe, swojską kuchnię, pieśni i przyśpiewki znane od pokoleń. Nasz folklor jest tak bogaty, że co region to inny i aż wstyd przyznać, że większości nie ogarniamy. Jest krakowski Lajkonik, rogale święto marcińskie, oscypki, toruńskie pierniki, koniakowskie koronki i święte obrazki z Częstochowy. Mamy Szopena, Kopernika, Curie- Skłodowską, Wojtyłę, Religę, Miłosza, Szymborską i nawet Mickiewicza mamy. I Wajda, Szumowska, Kieślowski i Robert Lewandowski też jest nasz, a co!

Historia

Pomyślcie sobie tylko, że gdy w 1942 Kolumb odkrywał Amerykę (a przynajmniej tak myślał), my mieliśmy już za sobą chrzest Polski, panowanie dynastii Piastów, założenie Akademii Krakowskiej (czyli początki Uniwersytetu Jagiellońskiego), rozbicie dzielnicowe i bitwę pod Grunwaldem. Wit Stwosz zdążył stworzyć swój słynny ołtarz, a Amerykanie nawet nie wiedzieli jeszcze, że Amerykanami są.  No dobra, może jest nam trochę trudniej przez to na lekcjach historii, ale jako naród mamy z czego być dumni.

Niezłomność

W głowie automatycznie włącza mi się utwór „I’m still standing” Eltona Johna i choć nie polski, to pasuje jak ulał. Bo wielu chciało Polskę zniszczyć, z mapy świata wymazać, w piach obrócić, a jednak wciąż jesteśmy, rozwijamy się, trwamy i nie poddajemy. Polska niezłomna jest i basta, nas nie łatwo jest pokonać, nie poddamy się.  Still standing!

Solidarność

Jak trzeba, to potrafimy zewrzeć szyki, zjednoczyć się i połączyć w imię celów wyższych, głośno krzyczeć jednym głosem w imię sprawiedliwości. Nie wierzycie? Przypomnijcie sobie niedawny Czarny Protest, parasolki na ulicach i głośny sprzeciw. Nikt się nie spodziewał, a jednak udało się, pokazaliśmy, czym jest solidarność, którą mamy we krwi.

Ludzie o wielkim sercu

Niektórych znamy z twarzy od lat – to Jurek Owsiak, który kieruje Wielką Orkiestrą niczym najlepszy dyrygent i pomaga milionom dzieciaków. To Ewa Błaszczyk, która w Klinice Budzik dokonuje wraz z lekarzami cudów niemal każdego dnia. To Anna Dymna, która poprzez swoją fundację pomaga osobom niepełnosprawnym intelektualnie i Filip Chajzer, który jednym wpisem na Facebooku uruchamia lawinę pozytywnych działań, by pomóc dzieciakom w hospicjum lub zasłużonym powstańcom. To wszyscy ci, którzy angażują się w akcje charytatywne zmieniając życie potrzebujących ludzi, z dobrego serca pomagają sąsiadom, koleżankom, znajomym, którzy znaleźli się w kryzysowej sytuacji. Są wśród nas, a każdego dnia spotykamy i poznajemy nowych, czytamy ich historie i wzruszamy się opowieściami o ich dobroci i bohaterstwie.

Rozwój

Jeszcze 30, 40 lat temu Polska była zupełnie innym krajem. Ocet na pólkach, talony na samochody, kartki na wszystko, Pewexy, cinkciarze i zamknięte granice. A dzisiaj? Dziś doganiamy ten mityczny, wymarzony „zachód” i naprawdę nie mamy się czego wstydzić! Jesteśmy wykształceni, pracowici, ambitni i ciągle mamy apetyt na więcej. Rozwijamy się i oby ten trend utrzymał się jak najdłużej, a wraz z rozwojem gospodarki następował rozwój świadomości i światopoglądów – wtedy to już będziemy mistrzami świata.

Różnorodność

Nikt nam nie powie, że u nas wszyscy tacy sami i do siebie podobni. Nawet wizualnie trudno określić jednoznacznie wygląd typowej Polki czy typowego Polaka. A co region, to inne obyczaje, zwyczaje, a czasem nawet i język. Bo to co w Warszawie zwą ziemniakiem, w Poznaniu będzie pyrą, na Śląsku kartoflem, a na Podhalu grulą. Poglądy też u nas często odmienne – gdzie dwóch Polaków, tam trzy różne opinie. Najważniejsze jednak, byśmy potrafili się pięknie różnić.

Brak nudy

Na to narzekać nie możemy, zwłaszcza ostatnio. Mamy swoje skandale i skandaliki, wydarzenia, o których głośno w całym kraju, pomysły i decyzje, od których aż krew szybciej płynie w żyłach.  Można powiedzieć, że każdy dzień to nowe wyzwanie. Lubimy też się dobrze bawić i zawsze znajdziemy okazję do świętowania – a to długi weekend, a to urodziny, rocznica, ostatecznie imieniny Ani (ani moje, ani twoje 😉 ).

Wszystko, co jeszcze przed nami

Jeszcze nie raz usłyszymy „Mazurek Dąbrowskiego” na olimpiadzie, będziemy opijać mistrzostwo Europy zdobyte przez naszych piłkarzy, zwycięstwo na Eurowizji, ucieszymy się z kolejnego Nobla dla polskiego naukowca lub literata, przełomowego odkrycia medycznego polskich lekarzy i Oskara trzymanego w rękach naszych rodaków. Będziemy żyć dobrze, godnie i szczęśliwie, dumni z tego, że jesteśmy Polakami. Tego sobie właśnie życzmy i nad tym wspólnie pracujmy.