Go to content

10 momentów, gdy warto być odważną

10 momentów, gdy warto być odważną
Fot. Unsplash / Irene Dávila / CC0 Public Domain

Mark Twain napisał już dawno, że odwagą nie jest brak strachu, ale panowanie nad nim. To prawda. Przecież gdyby nie obecność strachu, odwaga nigdy by się nie pojawiła, bo po co. Boimy się często. Począwszy od małych spraw (rachunku za gaz zimą), a skończywszy na wielkich (zdrowie dziecka). Dla niektórych małe sprawy to wielkie, a dla innych wielkie są całkiem małe.

My kobiety boimy się coraz mniej. Po pierwsze dlatego, że jesteśmy bardziej niezależne, ale paradoksem jest to, że także z powodu nadmiaru obowiązków. Stajemy się niebezpiecznie samowystarczalne i to, co dawniej wzbudzało w nas lęk (samotność, życie w pojedynkę, jedno konto) dziś nie stanowi problemu. Boimy się najbardziej utrat. I boimy się o dzieci.

Odwaga buduje w nas niezwykłą siłę. Wystawiona na próbę i wygrana – daje niezłego kopa. Najczęściej nie trwa to tylko chwilę, ale na stałe wzmacnia naszą samoocenę i staje się punktem odniesienia dla innych sytuacji. Pamiętam, jak wyznałam facetowi, że go nie kocham, bałam się potwornie, wyobrażałam tysiące scenariuszy, ale świat się nie zawalił. Poczułam niewysłowioną ulgę. Poczułam wolność. Dla mnie odwaga jest chyba drogą do wolności. Dzięki niej czuję jak chcę, oddycham wolnym powietrzem i podejmuję decyzję w zgodzie z sobą.

Obserwuję wśród kobiet, z którymi się spotykam kilka powtarzalnych momentów, które sprawiają im największą trudność, by wykazać się odwagą. Chowają się w swoim strachu i poświęcają. Żyją w smutku/lęku i frustracji. Doświadczenie innych pokazuje, że wystarczy ta jedna chwila odwagi, gdy zaryzykują, a życie zmienia się na lepsze.

Oto 10 momentów, w których warto/trzeba być odważną:

1. Żyjesz z kimś kogo nie kochasz? Boi się o tym powiedzieć, bo:

„załamie się”, „zrobi sobie coś złego”, „zabiją cię wyrzuty sumienia”. To tylko twoje wyobrażenia lękowe. Niektóre uczucia mogą się pojawić, ale najważniejsza jest uczciwość. Nawet jeśli w jego oczach będziesz samym złem w tej danej chwili, nawet jeśli go to złamie, zezłości, wpadnie w rozpacz- kiedyś doceni twoją szczerość. Ale jej braku- nie wybaczy.

2. Rozstajesz się z partnerem, ale boisz się powiedzieć dzieciom?

Ta myśl wywołuje paraliżujący strach, a Ty wyobrażasz sobie dantejskie sceny, gdzie twoje dzieci rzucają się na ziemie i krzyczą? Nie wiesz jak zareagują. Powiem ci, że często domyślają się już wcześniej, więc nie reagują wcale. Czasami okazują smutek i złość, który szybko mija, bo dziecięcy afekt trwa znacznie krócej. Często wystarczy im zapewnienie, że wasze rozstanie nie zmieni całego ich świata. Czasami ratunkiem okaże się gorąca czekolada i wieczór z bajkami. Prawie zawsze twoje wyobrażenie tej sytuacji jest znacznie gorsze niż to, co nastąpi, wierz mi. A prawda powiedziana głośno daje dzieciom także ulgę.

3. Nie chcesz mieć więcej dzieci albo nie chcesz dzieci wcale?

Powiedz to. Pytasz, czy możesz? A teściowie? Ludzie? Co powiedzą? Pytasz, czy masz prawo pozbawiać kogoś decyzji? Nie masz. Dlatego twoja decyzja wywoła czyjąś decyzję. A co jeśli odejdzie?- boisz się. Tak może być. Ale to jest ryzyko, które musisz ponieść. Jedno jest pewne: masz prawo nie chcieć mieć dzieci albo mieć tylko jedno.

4. Jest coś, co nosisz w sobie od dawna?

Urazę? Słowa, które cie zraniły? Czyjeś zachowanie? Czujesz, że to obrasta murem między wami. Powiedz to głośno. Że pamiętasz o tym. Że to było bardzo raniące. Że wciąż zastanawiasz się dlaczego. Że może nie wiesz, czy uda ci się wybaczyć. Że czujesz nieszczerość w tej relacji ze względu na to, co się zdarzyło. Nie umiesz powiedzieć? Napisz list. Wyrzuć to z siebie.

5. Nie lubisz swojej pracy? Nie znosisz jej? Podejmij decyzję o jej zmianie

Wiem, że się tego boisz, że jest tysiąc powodów, dla których warto zostać, ale myśl o zmianie pracy nie jest działaniem natychmiastowym. Zacznij szukać. Zacznij czytać, pytać, sprawdzać. Wiedza o tym, co cię czeka – zwiększa odwagę. Działanie osłabia lęk. Wiesz kiedy jest najgorzej? Gdy nie robisz nic. Gdy myślisz sobie, że twoje życie tak już będzie wyglądać. Dzień świstaka. Nie chcesz tak.

6. Jesteś w związku z kobietą? Masz inny pomysł na życie niż twoja rodzina?

Chcesz wyjechać?Boisz się ich reakcji? To naturalne, ale masz pełne prawo żyć jak chcesz. Nie zamiataj życia pod dywan, nie trać energii na kłamstwa i udawanie. Nie zaprzeczaj temu kim jesteś. Bądź odważna i powiedz prawdę. Jeśli nie zaakceptują pozbawią także siebie tej relacji.

7. Jesteś ofiarą przemocy fizycznej lub psychicznej, powiedz o tym głośno

Zacznij od najbliższych osób albo anonimowo. Dołącz do grupy wsparcia, które pomoże ci zrozumieć, dlaczego znalazłaś się w takiej sytuacji i jakie spustoszenie emocjonalne to sprawiło. Mów głośno o swojej krzywdzie. Szukaj pomocy u ludzi i instytucji, którzy pomogą ci wyzwolić się z tego. Jak każdy człowiek zasługujesz na bezpieczne miejsce i bezpieczną miłość.

8. Widzisz, jak ktoś krzywdzi słabszego?

W pracy? Związku u znajomych? U sąsiada? Wyraź głośno sprzeciw. Pokaż że widzisz i że jesteś w stanie coś zrobić. Że się nie zgadzasz. Zachęć innych by przerwali milczenie.

9. Chciałaś zawsze czegoś spróbować?

Długiej podróży po Azji? Wspinaczki? Podjąć nowe studia? Myślałaś, że już za późno, za stara jesteś na takie głupoty? Wcale nie! Być może to najlepszy czas na to, by nadrobić swoje marzenia.

10. Zacznij od nowa. To, co cię męczy – zostaw. Co rani – porzuć

Nie myśl, że dalej nie ma już nic. Dalej jest najczęściej to, co najlepsze, o czym jeszcze nie wiesz, bo wciąż nie dajesz temu szansy. Czeka tam człowiek. Albo niezwykłe miejsce. Zapach. Lub kwiat. Ale nie zobaczysz tego, jeśli nie opuścisz strefy komfortu. A jest nią to, co stare, znane, bezpieczne, ale to nie znaczy, że dobre dla ciebie.

I jak mawiał Prosiaczek do Puchatka: „Bój się i działaj”.

Jesteśmy z Tobą. My, kobiety.