Go to content

Mentoring – inspiracja to też realna pomoc

Fot. iStock / fizkes

O tym, jak ważne jest wsparcie przekonujemy się każdego dnia. Potrzebujemy go zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Świadoma tego jest także Fundacja Przedsiębiorczości Kobiet, która powstała właśnie po to, aby takiego wsparcia udzielać. Doświadczone kobiety biznesu –  działające w ramach programów Fundacji,  nie tylko inwestują w nowe projekty. Dzielą się ze swoimi podopiecznymi wiedzą i doświadczeniem, wspierają je również mentalnie.

Jednym z pól działań Fundacji Przedsiębiorczości Kobiet jest program „Biznes w Kobiecych Rękach”. Inicjatywa ta jest skierowana do kobiet, które chcą założyć nową firmę – mają pomysł, pasję, determinację. Program składa się z trzech bloków, jednym z nich jest właśnie mentoring. Kobiety, które planują inwestycję, mogą liczyć na wsparcie doświadczonej przedsiębiorczyni (mentorka i mentee w ramach programu spotykają się przez sześć miesięcy). To dzięki tej relacji udaje się osiągnąć efekty satysfakcjonujące i pozytywnie napędzające obie strony.

Istotne jest zaufanie

W poradnikach dotyczących mentoringu czytamy, że w relacji mentorka – mentee ważna jest przede wszystkim koleżeńska relacja oraz nić porozumienia.

Fundamentalne jest zbudowanie zaufania. Sfera prywatna przenika się ze sferą zawodową, znajomość pewnych niuansów z życia prywatnego może wpłynąć na relację z mentee. Im więcej wiesz o życiu osobistym, szczególnie w sytuacjach kryzysowych  czy na początku współpracy, tym łatwiej podjąć decyzję, doradzić – mówi Izabela Anuszewska, jedna z mentorek, właścicielka firmy DaVinci zajmującej się pozyskiwaniem środków europejskich oraz kompleksowym doradztwem dla start-upów.

Alina Prawdzik, mentorka m.in.  Anny Skórzyńskiej, założycielki firmy Szumisie – szumiące misie, dodaje, że jej zadaniem jest przede wszystkim pomoc mentee.

Zawsze jestem po  stronie swojej mentee, w każdej sytuacji, nawet ostrego konfliktu z otoczeniem, z udziałowcami. Jednocześnie nasze rozmowy są całkowicie skoncentrowane na biznesie, więc na taką typowo przyjacielską pogawędkę nie ma czasu. Sympatię czuję dzięki temu, co moja mentee chce osiągnąć, jak myśli, jak pracuje – wyjaśnia członkini Fundacji, która prowadzi własną działalność doradczą w obszarze e-commerce, strategii i marketingu – doradza zarówno w Polsce, jak i za granicą.

Mentoring często porównuje się z coachingiem, należy jednak pamiętać, że jest on relacją dwustronną, partnerską, coaching zaś jednostronną.  Mentorki nie ukrywają, że spotkania z kobietami, które dopiero wkraczają na drogę biznesu, są niezwykle inspirujące. Alina Prawdzik przyznaje, że od swoich podopiecznych uczy się nowych dla siebie branży (obecnie m.in. telemedycznej).

Również tego z jakimi wyzwaniami zmierza się mała firma, szczególnie na początku działalności. Myślę, że pomagam te wyzwania oswoić i poukładać – od najtrudniejszych strategicznie, do tych, które po prostu trzeba sprawnie pokonać – dodaje mentorka. Zwraca też uwagę na sferę mentalną. – Bardzo fajna jest odwaga i motywacja moich mentee – najczęściej chcą po prostu zmienić świat na lepsze – dopowiada.

Z kolei Izabela Anuszewska zwraca uwagę na innowacyjność i nowe spojrzenie na świat, którego uczy się od mentee. – Od obecnej mentee, która jest artystką, uczę się przede wszystkim wariactwa i szaleństwa. A wszędzie gdzie są obecne te dwie rzeczy, jest też obecny postęp. Postęp z kolei wiąże się z nowymi pomysłami, świeżością –  przyznaje.

Wyciągnąć z innych to, co w nich najlepsze

Na początku kariery, nie tylko biznesowej, bardzo ważne jest wsparcie ze strony bardziej doświadczonych członków zespołu.

Miałam wielkie szczęście, bo zaczynałam swoją karierę zawodową w Procter & Gamble (P&G). W P&G zatrudnia się tylko młodych ludzi po studiach, a  podstawą oceny menadżera jest to, jak rozwija się ich potencjał – wspomina Alina Prawdzik. Mentorka podkreśla, że to właśnie w swojej pierwszej pracy dowiedziała się, jak wartościowe jest rozwijanie i wykorzystanie potencjału innych oraz wzajemne zaufanie. – Ja zaczynałam w latach 90-tych i moimi pierwszymi szefami byli Holender, Anglik, Amerykanka oraz Szwajcar brazylijskiego pochodzenia. To dało mi szansę przetestować różne style pracy, również budowania zaufania między młodszym a bardziej doświadczonym człowiekiem zespołu. Takie nastawienie na rozwijanie potencjału innych i satysfakcja z tego zostało mi do dzisiaj – przyznaje mentorka.

Wiele osób zastanawia się, dlaczego ekspertki zrzeszone w Sieci Przedsiębiorczych Kobiet zdecydowały się dzielić swoim doświadczeniem, czasem i energią. Dla mentorek ważna jest przede wszystkim wzajemna pomoc oraz wspomniana już satysfakcja wynikająca z pracy. – Pomagam innym kobietom, bo po pierwsze bardzo lubię tę organizację, zaś po drugie, spotkam tam różnych ludzi – można się zainspirować – zdradziła Izabela Anuszewska. Dla każdego coś dobrego – dla jednych wiedza, doświadczenie i wsparcie, zaś dla innych – inspiracja i nowe, kreatywne spojrzenie na świat.

Wsparcie dla każdego

Na pomoc Fundacji mogą liczyć również kobiety, które nie biorą udziału w programie „Biznes w Kobiecych Rękach”. W każdy wtorek, w jej siedzibie w Warszawie, odbywają się konsultacje w ramach klubu inwestorek indywidualnych Black Swan Fund. Działalność ta jest oparta na koncepcji „kobiety wspierają kobiety” i ma na celu wyłonienie ciekawych pomysłów, które wymagają doinwestowania. Ważne jest to, że młode adeptki biznesu mogą liczyć nie tylko na wsparcie finansowe. Anielice biznesu służą również radą i doświadczeniem.


Artykuł powstał we współpracy z Garden of Words